Jak zrobić betonową donicę.
Pomyślałam, że fajnie by było pokazać jak powstaje taka doniczka, więc zrobiłam fotki z procesu i przygotowałam taki oto mały poradnik.
Aby zrobić donicę potrzebujemy:
Konstrukcja naszej donicy, jak ktoś chce to może i więcej drutu naplątać. Uwaga na ręce bo można się podrapać paskudnie drutem, dlatego proponuję rękawiczki. Główny szkielet drut gruby, reszta cienki.
Aby zrobić donicę potrzebujemy:
- drut gruby
- drut cienki
- cement
- piasek (ja używam mączki marmurowej)
- woda zimna
- stare prześcieradło
- coś do cięcia najlepiej nożyce ale jak nie ma to i kombinerkami da się
- rękawiczki robocze
- rękawiczki gumowe (cement wysusza skórę)
- jakaś miska lub inny pojemnik
- szpachelka
- nożyczki
Zaczynamy :)
Konstrukcja naszej donicy, jak ktoś chce to może i więcej drutu naplątać. Uwaga na ręce bo można się podrapać paskudnie drutem, dlatego proponuję rękawiczki. Główny szkielet drut gruby, reszta cienki.
Tu cement i mączka marmurowa.
Robimy beton: wlewamy wodę (lepiej na początku mniej aby wiedzieć ile trzeba dodawać cementu i piasku czy mączki. Piszą w internecie, że proporcje 1 do trzech czyli u nas 1/3 cement a reszta do np. piasek lub mączka i mieszamy na gładką masę.
Moczymy przygotowane szmatki w betonowej masie, która w tym wypadku jest dosyć rzadka i nakładamy na szkielet donicy. Kiedy już wyschnie nakładamy kolejną warstwę i obcinamy też to co niepotrzebne.
Niestety gdzieś zapodziałam dalszy ciąg foto procesu ale to wyglądało tak:
Nakładamy kolejne warstwy tak długo aż będziemy zadowoleni, fakturę robimy już pod koniec kiedy cała donica jest prawie skończona.
Pamiętajmy, że każda warstwa musi wyschnąć a sama masa nie powinna być ani rzadka ani za gęsta, najlepsza to taka która z łatwością da się nanosić szpachelką lub ręką. Warto też polewać beton wodą a usuwać nadmiar na drugi dzień kiedy jeszcze nie jest dobrze związany.
Doniczkę możemy malować, bejcować lub nie malować to już kwesta gustu :) a zabezpieczamy ją np. gruntem do tynków.
No i koniec przygody :)
Komentarze
Prześlij komentarz